W obszarze innowacyjności i uczenia się, kreatywność jest jedną z czterech kluczowych umiejętności, umieszczonych na amerykańskiej liście kompetencji XXI wieku. Można je potraktować jako zdolności potrzebne do odniesienia sukcesu w Epoce Informacji.
W Mobee Dicku wychodzimy z założenia, że aby rozwijać organizację, należy wciąż zastanawiać się, jak robić rzeczy nowe, a nie odtwórcze. Kreatywność jest do tego niezbędna. Tylko jak rozumieć to pojęcie? Kojarzy się z miękką, nieuchwytną cechą, w rzeczywistości jest związana z konkretnymi elementami biznesu takimi jak tworzenie produktów, wykorzystywanie posiadanych zasobów oraz budowanie zespołu. Wszystkie te składniki łączą się ze sobą.
Kreatywność – mity i półprawdy
Kreatywność to słowo nadużywanie. Zauważył to między innymi profesor Krzysztof J. Szmidt, wybitny polski znawca tego zagadnienia, który od ponad 30 lat prowadzi również treningi kreatywności. W wyniku nieporozumień związanych z pojęciem kreatywności napisał nawet książkę na ten temat.
W ABC Kreatywności pisze, że jedną z tych półprawd jest przekonanie, że kreatywność dotyczy obiektów. Jeśli kiedykolwiek natknąłeś się na kreatywną zabawkę, wiesz, o czym mówię. Tymczasem kreatywność, z definicji, zawsze odnosi się do cech człowieka. Profesor Schmidt definiuje kreatywność na wiele sposób, ale ta wydaje mi się najciekawsza:
Kreatywność to postawa człowieka “który jest zdolny do częstego generowania nowych i cennych rozwiązań”.
Profesor Schmidt pisze również o innym, szkodliwym micie na temat kreatywności. Wciąż można spotkać się z przekonaniem, że jest ona “darem od Bogów”. W rzeczywistości jest wręcz przeciwnie – to umiejętność, którą można ćwiczyć.
Hania Sitarz jest doświadczoną projektantką w zespole Mobee Dicka oraz wykładowcą na katowickiej ASP. Projektowała produkty cyfrowe dla takich marek jak LOT, mBank, Warta i wielu innych. Przyznaje, że kreatywność jest podstawą całej jej pracy twórczej i zawodowej. Jednak nawet ona potrzebuje ćwiczeń.
– Na co dzień organizuję sobie mini-treningi kreatywności. Wprowadzam spontaniczne, nieplanowane zmiany w moim otoczeniu. Widzę na stole stertę przypadkowych rzeczy i tworzę z nich coś nowego.
Kreatywność trzeba zatem potraktować jak umiejętność, którą można rozwijać. Po co jednak w ogóle to robić?
Jak tworzyć rzeczy nowe?
Kamil Brzeziński to ekspert od nowoczesnych technologii internetowych, który od 12 lat kieruje zespołami tworzącymi innowacje. Pracował m.in. w Microsofcie i Allegro. W Jego bogatym portfolio można znaleźć między innymi kierowanie studiem gier komputerowych Bold Pixel czy stworzenie prężnego start-upu Mashkor.
Jak sam mówi, kreatywność jest czynnikiem decydującym o powodzeniu produktu na rynku.
– Jeśli robisz coś odtwórczego, o powodzeniu Twojego produktu może zadecydować jedynie cena, ewentualnie dobre relacje z klientami. Albo produkt jest efektem pracy kreatywnej, albo jest naśladowaniem innych.
Kamil pojmuje kreatywność podobnie jak profesor Schmidt. Uważa, że efektem pracy osoby kreatywnej powinna być nowa idea. Ale czy w dzisiejszym świecie da się jeszcze stworzyć coś nowego?