Dobrze przygotowany e-mail może zdziałać więcej, niż myślisz. Dociera bezpośrednio do klienta wtedy, kiedy potrzebujesz. Czy jest to newsletter, czy wiadomość transakcyjna, daje Ci dostęp prosto do osobistej skrzynki klienta. Nie musisz czekać, aż klient przyjdzie sam do Ciebie.
Główny Urząd Statystyczny podaje, że dla 65,9 % polskich internautów sprawdzanie skrzynki mailowej to najważniejszy cel podczas korzystania z Internetu. Dlatego potraktuj każdą wiadomość tak samo, jak interfejs użytkownika. Zaprojektuj ją, jak robisz to z innymi elementami serwisu, a zobaczysz, ile możesz zyskać!
W tym tekście skupiamy się głównie na wiadomościach związanych z procesem sprzedaży (potwierdzeniach, e-mailach transakcyjnych, automatycznych itd.), ale większość z nich można i warto zastosować także do newsletterów.
Cztery kluczowe zasady
Z badania przeprowadzonego w 2018 r. przez firmę Redlink wynika, że aż 46% użytkowników otrzymuje ponad 10 e-maili reklamowych dziennie. Według innych danych, przeciętny pracownik biurowy najwyraźniej otrzymuje 121 e-maili. Czyli dostajemy bardzo dużo wiadomości i poświęcamy im dużo czasu. Jak się przebić, żeby nie trafić od razu do kosza?
1. Wyślij tylko to, co jest niezbędne
W internecie trzeba pisać krótko, a w e-mailach: jeszcze krócej. Niech treść wiadomości przygotuje ktoś, kto wie, co i jak napisać i zrobi to poprawnie. Najlepiej badaj też e-maile, żeby zawierały to, czego użytkownik naprawdę potrzebuje.
2. Niech e-mail będzie wzorem najlepszej obsługi klienta
E-mail buduje wizerunek firmy i zwiększa zaufanie użytkowników do niej. Powinien szanować czas użytkowników i szybko oraz rzeczowo informować ich o tym, co powinni wiedzieć. Dobrze zaprojektowany może zdziałać cuda dla reputacji firmy. Jednocześnie źle zaprojektowana wiadomość e-mail może podważyć wiarygodność nadawcy.
3. Zadbaj, żeby w wiadomości były wszystkie potrzebne informacje
Odpowiednio dobrana treść sprawi, że klient nie będzie miał potrzeby dopytywania o szczegóły mailowo lub telefonicznie. Coraz więcej film usuwa z e-maili dane kontaktowe, ale nie tędy droga. Brak łatwo dostępnych danych bywa bardzo irytujący dla użytkownika. Lepiej zadbać o to, żeby e-mail odpowiadał na wszystkie często zadawane pytania w zrozumiały sposób.
4. Dopieść swoje wiadomości
Niech e-mail od Ciebie będzie nie tylko ładny, dobrze zaprojektowany, napisany merytorycznie, ale też perfekcyjnie dopracowany pod względem poprawności. Błąd ortograficzny, potrójna spacja, źle umieszczony przecinek czy niepoprawna forma gramatyczna, potrafią wpłynąć negatywnie na odbiór wiadomości. Jeśli błędów będzie dużo, odbiorca może pomyśleć, że Twoja wiadomość to scam lub phishing. Oczywiście, niektórzy użytkownicy nic nie zauważą, ale część z nich szybko dostrzeże najmniejsze pomyłki, a może nawet wyśmieje je w mediach społecznościowych.
25 znaków dla nadawcy
Pierwszy element, od którego zależy, czy Twoja wiadomość trafi do kosza, dlatego warto go zoptymalizować. Najlepiej, jeśli pole „Od” zawiera rozpoznawalną nazwę Twojej marki. Możesz rozważywać dodanie funkcji, która odróżni e-mail transakcyjny od reklamowego, np. „Mobee Dick Zamówienia”. Nazwa w polu nadawcy powinna być krótka, ponieważ większość skrzynek odbiorczych je po prostu ucina.
Rekomendowane liczby różnią się w zależności od tego, z jakiego klienta poczty elektronicznej korzysta odbiorca, ale rekomendowana przez Nielsen Norman Group liczba znaków to 20 do 25.
Temat: krótko i konkretnie
Drugi element, od którego zależy, czy Twoja wiadomość trafi do kosza. Dobry temat wiadomości to złoto. Niech będzie zwięzły i zawiera słowa kluczowe, dzięki którym odbiorca szybko zorientuje się, czego może spodziewać się po treści. Jeśli wiadomość wymaga od odbiorcy działania, poinformuj go o tym w temacie. A czego unikać?
Przede wszystkim nie marnuj miejsca w temacie na nazwę firmy, jeśli umieszczasz ją już w polu nadawcy. Nie stosuj wielkich liter i unikaj wykrzykników. Jeśli rozważasz użycie emoji w temacie, pamiętaj, że powinno to być dostosowane do wytycznych tone of voice Twojej firmy.
Wiele badań wskazuje na to, że odpowiednio dobrane emotki w temacie poprawiają niektóre ważne współczynniki (np. read rate), ale ponieważ jesteśmy nimi bombardowani z różnych stron, warto zachować umiar. Jeśli wysyłasz wiele wiadomości związanych z transakcją, warto zadbać o spójność tematów (np. każdy e-mail związany z danym zamówieniem, może zawierać jego numer na początku lub na końcu tematu, a dodatkowo informację, czego dotyczy wiadomość).
Intytulacja na szóstkę
Przede wszystkim: po zwrocie adresatywnym (np. „Szanowni Państwo”) stawiamy przecinek, a właściwą treść e-maila zaczynamy w nowym wierszu od małej litery. Alternatywnie można przywitać odbiorcę z wykrzyknikiem (np. „Dzień dobry!”), wówczas w nowym wierszu używamy dużej litery. Jeśli zwracasz się bezpośrednio do klienta i nieformalnie, pamiętaj, żeby korzystać z wołacza i wydzielać go przecinkami (np. „Cześć, Tomku,”).
W miarę możliwości unikaj form z czasownikiem „witać”, które przez wielu użytkowników są uważane za niestosowne, a wręcz niegrzeczne i są ku temu podstawy. Przy czym „witaj” jest stosunkowo neutralne, a „witam” lub „witamy” o wiele bardziej nacechowane i może być odbierane jako wywyższanie się nadawcy.
Warta polecenia jest forma „Dzień dobry”, która jest bardzo neutralna, naturalna i uprzejma. Można ją stosować o każdej porze dnia, także w korespondencji automatycznej, która zdarza się, że wychodzi i w środku nocy. Tak naprawdę nigdy nie wiadomo, kiedy odbiorca wiadomość otworzy, a forma „dobry wieczór” jest zarezerwowana raczej dla bliższych znajomych.